Turystyka medyczna rozumiana jest tutaj jako przyjazdy pacjentów spoza Polski w celu skorzystania z zabiegów medycznych. W tym znaczeniu może być traktowana jako dodatkowe źródło pozyskiwania pacjentów komercyjnych, nawet jeśli w niektórych przypadkach koszty leczenia może pokrywać ubezpieczyciel w innym państwie (w ramach dyrektywy transgranicznej lub przepisów o koordynacji). Generalnie turystyką medyczną określamy „dobrowolne przemieszczanie się do obcego państwa w celu poddania się tam planowanemu leczeniu (dla ratowania zdrowia i życia, czy poprawy jego jakości) z przyczyn finansowych, jakościowych lub z uwagi na niedostępność świadczeń w miejscu zamieszkania (brak personelu, wiedzy, sprzętu lub zbyt długi czas oczekiwania czy ograniczenia prawne) niejednokrotnie połączonym ze zwiedzaniem odwiedzanego miejsca”[1].
Zalety rozwoju tej formy turystyki dotyczą nie tylko konkretnych placówek medycznych, ale także innych świadczeniodawców w regionie. Wynika to z faktu, iż pacjenci zagraniczni szczególnie chętnie korzystają z usług dodatkowych. Ich wybór i intensywność zależy oczywiście od stanu zdrowia pacjenta. Co więcej, osoby podróżujące w celach zdrowotnych rzadko wybierają się na takie wyjazdy samotnie, co stanowi dodatkową szansę na generowanie przychodów dla regionu. Dla klinik i szpitali prywatnych turystyka medyczna może okazać się nowym kierunkiem rozwoju. Problemy funkcjonowania systemów opieki zdrowotnej nie są tylko polską specyfiką. Zmiany demograficzne wraz z ogólnym wzrostem kosztów opieki zdrowotnej oraz zwiększającą się świadomością społeczeństwa europejskiego dotyczącą możliwości leczenia powodują, iż coraz częściej osoby z różnych części świata będą poszukiwały korzystniejszych cenowo rozwiązań zabezpieczenia swoich potrzeb medycznych. Sprawne funkcjonujące placówki medyczne stanowią jeden z elementów niezbędnych do kreowania tzw. „regionów zdrowia”, które z kolei mogą stanowić narzędzie efektywnego budowania przewagi konkurencyjnej obszarów.
Trudno jest dokładnie oszacować wielkość rynku turystyki medycznej. Problemy z uzyskaniem dokładnych danych statystycznych wynikają po części z faktu, iż znaczna część osób z zagranicy korzystających z leczenia w Polsce stanowią osoby polskiego pochodzenia i nawet same kliniki nie są czasem świadome, iż obsługują turystów medycznych. Inne problemy wynikają z niechęci do dzielenia się tymi informacjami zarówno ze strony samych pacjentów (szczególnie w przypadku zabiegów upiększających jak również procedur nielegalnych w państwie emisyjnym) jak i ze strony świadczeniodawców. Do samego zjawiska turystyki medycznej można zaliczyć też różnorodne przejawy podróżowania, co utrudnia szacowanie wielkości tego zjawiska. Szczególnie świadczenia udzielane w trybie jednodniowym oraz usługi z obszaru „medical wellness” stanowią sporne elementy produktu turystyki medycznej.
Analizując liczbę przyjazdów turystów medycznych do Polski również należy brać pod uwagę powyższe ograniczenia. Jednakże na podstawie danych cząstkowych zebranych przez GUS, wywiadów eksperckich oraz analizy strony podażowej udało się zestawić dane, która umożliwiają na ilościowe szacunki turystyki medycznej w Polsce. Znana jest liczba przyjeżdżających do Polski w celach zdrowotnych cudzoziemców (jest to jednakże szerszy zakres przyjazdów niż tylko turystyka medyczna w przyjętym tu znaczeniu) oraz liczba turystów zagranicznych korzystających z noclegów zakładach uzdrowiskowych, których to w 2016 roku było 48.273, co stanowiło wzrost o 22% w porównaniu do 2015 r. Z kolei z wywiadów eksperckich oraz danych zbieranych przez Instytut Badań i Rozwoju Turystyki Medycznej wynika, iż największe polskie placówki medyczne obsługują średnio nie więcej niż kilkuset pacjentów zagranicznych rocznie. Może to dawać w sumie liczbę około 10.000 pacjentów. Najliczniejszą grupę turystów medycznych w Polsce stanowią turyści stomatologiczni. Wynika to z jednej strony z naszej ciekawej oferty, a z drugiej strony z konieczności prywatnego finansowania niektórych świadczeń stomatologicznych w wielu zachodnioeuropejskich państwach. Analiza przeprowadzona w 2016 r. w Polsce wskazuje, iż wówczas na rynku świadczeniodawców medycznych funkcjonowało około 180 klinik, które aktywnie działały na rynkach międzynarodowych[2]. Na podstawie wywiadów eksperckich dotyczących średniej liczby obsługiwanych przez nich pacjentów oszacowano, że Polskę w 2016 r. odwiedziło 75 tys. unikalnych pacjentów stomatologicznych. Biorąc pod uwagę analogie między klinikami stomatologicznymi i estetycznymi oraz z danymi dotyczącymi przygotowania do działań na rynku turystyki medycznej można oszacować liczbę unikalnych pacjentów zagranicznych obsługiwanych w ciągu roku przez kliniki estetyczne na poziomie 22 tys. osób. W sumie można więc stwierdzić, iż Polskę w 2016 r. odwiedziło 155 tys. unikatowych nierezydentów, w celu skorzystania ze świadczeń medycznych w trybie jednodniowym oraz jako turystów.
Zważając, iż w turystycznych obiektach noclegowych zauważono ponad 7% wzrost udzielonych noclegów w 2017 roku w porównaniu do 2016,[3] a badania stanu przygotowania placówek medycznych do obsługi pacjentów zagranicznych wykazują znaczny wzrost liczby dobrze przygotowanych placówek, można oszacować, iż w 2017 roku do Polski przybyło 172 tys. turystów medycznych. Wzrost zainteresowania Polską wynika zarówno z przyczyn zewnętrznych jak i wewnętrznych. Do przyczyn wewnętrznych zaliczymy: lepsze przygotowanie placówek medycznych w zakresie obsługi turystów medycznych, intensyfikację promocji na rynkach zagranicznych, wzrost jakości obsługi pacjentów zagranicznych. Do czynników zewnętrznych zaliczymy pogorszenie się sytuacji w Rosji w zakresie opłacalności wyjazdów zagranicznych, co z kolei spowodowało spadek zainteresowania Niemcami na rzecz państw oferujących tańsze usługi, na czym skorzystała niewątpliwie Polska.
Warunkiem rozwoju tej dochodowej działalności jest współpraca na rzecz promocji nie tylko pojedynczych placówek, ale również pozostałych interesariuszy w regionie. Wyzwaniem dotyczącym pacjenta zagranicznego jest sprawna obsługa w jego języku ojczystym oraz uwzględnienie specyfiki kulturowej. Zważając, iż motywacje podjęcia leczenia w innym państwie to niższe koszty świadczeń medycznych nieobjętych ubezpieczeniem zdrowotnym w państwie zamieszkania, długie kolejki na zabieg, niedostępność świadczeń (brak procedur lub ograniczenia prawne) to szanse pojedynczej placówki na sukces na rynku turystyki medycznej są związane z dopasowaniem oferowanych usług pod kątem zapotrzebowania na nie ze strony pacjentów zagranicznych. Ważnym elementem będzie tutaj także oferowanie innowacyjnych metod leczenia, które nie są dostępne w innych placówkach w kraju i poza jego granicami.
Przyglądając się sytuacji na arenie międzynarodowej należy podkreślić zainteresowanie tą formą rozwoju turystyki. Przykładowo w 2014 roku do Niemiec przyjechało ok. 113.000 turystów medycznych, jednakże w tej liczbie nie ma osób korzystających z zabiegów stomatologicznych i lecznictwa uzdrowiskowego. Analizując tę liczbę trzeba wziąć pod uwagę bardzo wysoki standard świadczonych usług, rozwiniętą sieć biur międzynarodowych działających w placówkach szpitalnych odpowiedzialnych za pozyskiwanie i obsługę pacjentów zagranicznych oraz stosunkowo niskie ceny w porównaniu np. do Stanów Zjednoczonych. Pozytywną informacją dla Polski płynącą z tego rynku jest fakt, iż 55% Niemców może sobie wyobrazić, aby skorzystać ze świadczeń medycznych poza granicami kraju, a 5% już ma za sobą takie doświadczenia. Głównym motywem skłaniającym ich do skorzystania ze świadczeń medycznych są niższe koszty (53% ankietowanych). Prawie jedna czwarta dodaje do tego jako powód, że czas oczekiwania na zabieg jest krótszy (20%). Powodem atrakcyjności wyjazdów w celach zdrowotnych jest też możliwość ich połączenia z wypoczynkiem. Z drugiej jednak strony należy wskazać na znaczną liczbę wyjazdów Polaków na leczenie zaćmy do Czech i fakt korzystania przy tym z refundacji NFZ. Pokazuje to, iż wymagane jest zwiększenie pozycji konkurencyjnej Polski i tylko aktywne działania na rzecz rozwoju przyjazdów turystów medycznych do Polski może przyczynić się do wzrostu przychodów w tego tytułu.
Podsumowując należy również podkreślić, iż sama ilość turystów medycznych nie jest wystarczającym miernikiem opisu tego zjawiska. Zdecydowanie ważniejsza jest tutaj ilość wydatkowanych środków pieniężnych i to zarówno na same usługi medyczne, jak i usługi dodatkowe i to nie tylko przez osoby podejmujące leczenie, ale też przez osoby towarzyszące.
Zdecydowanie trudniej jest jednakże oszacować inne efekty rozwoju turystyki medycznej, związane z kreowaniem tych miejsc jako „regionów zdrowia”, postrzegane jako atrakcyjne miejsce dla turystów, inwestorów i mieszkańców, poprzez oferowanie wysokiej jakości życia w wielu wymiarach.
Artykuł ukazał się w Zeszytach Statystycznych wydawanych przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szpitali Prywatnych, OSSP – I Edycja 2017.
Tekst autorstwa Dr Anny Białk-Wolf
[1] Białk-Wolf, A. (2010). Potencjał rozwojowy turystyki medycznej, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego, Ekonomiczne Problemy Usług 591 (53), s. 655.
[2] Białk-Wolf, A., Arent, M., Buziewicz, A.; Analiza podaży turystyki zdrowotnej w Polsce; POT, Warszawa; s. 1-60; 2016.
[3] Wykorzystanie turystycznych obiektów noclegowych w 2017 roku, GUS.